Chciałbym podzielić się z Państwem kilkoma lekturami, które ostatnio zajmowały mnie szczególnie.
1. 101 Najciekawszych polskich budynków dekady, Wyd. Agora.
Bardziej do przeglądania w łóżku przed snem lub na leżaku (już wkrótce!!!) niż do jakiegoś dogłębnego studiowania i zagłębiania się. Pozycja to wielce terapeutyczna, pokazująca iż w Polsce także da się pięknie i mądrze budować. Dobre zdjęcia, ale opisy, jak dla mnie, zbyt lakonicznie. Na przykład chętnie poczytałbym wywiady z architektami, którzy dodatkowo opowiedzieli by o swoich realizacjach. Pomysł w każdym razie dobry i czekam na ciąg dalszy – na przykład na pozycje 102-201. Album to pożyteczny, niedrogi i pierwszy taki na polskim rynku. Na pewno warto mieć na półce.
2. Filip Springer, Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u. Wyd. Karakter.
Książka absolutnie niesłychana. Pomysł, by zrobić reportaże o budynkach wydawał się dziwaczny. A jednak powstała książka od której trudno się oderwać: żywa, lekko napisana, wciągająca, momentami wręcz odkrywcza. Wybitne realizacje polskiego modernizmu są tu oczywiście bohaterami, ale i pretekstem, by opowiadać o ciekawych ludziach i ich losach, o czasach, o obyczajach, o kulturze. Przy dzisiejszych resentymentach – jak znalazł. Widać ogrom włożonej pracy, ale zapewniam: Panie Filipie, opłaciło się!
3. Coś, które nadchodzi. Architektura XXI wieku, Praca zbiorowa, Wyd. Fundacja Bęc Zmiana
Tu z kolei o przeglądaniu przed snem, ani o czytaniu jednym tchem mowy być nie może. Książkę trzeba smakować małymi dawkami, a po każdej zostawić sobie chwilę do namysłu. Tytuł cokolwiek mylący, bo kryje się za nim zupełnie inne rozumienie słowa „architektura”. To nie publikacja o budynkach bliższej lub dalszej przyszłości, wymyślanymi przez star-architektów, ale o możliwych sposobach i wizjach naszego życia w przyszłości. „Żeby wiedzieć czym będzie architektura przyszłości, musimy najpierw dowiedzieć się, czym ma być społeczeństwo przyszłości” – to motto książki świetnie charakteryzuje jej zawartość. Jest więc o architekturze społeczeństw, wyobraźni i czasu, ale oczywiście także o drogach, jakimi być może podąży sama architektura miast. Lektura niełatwa, momentami nierówna (nie wszyscy autorzy stanęli na wysokości zadania), ale intelektualnie bardzo ważna.
A może Państwo macie jakieś pomysły na ciekawe i w miarę świeże lektury z obszaru problematyki okołoarchitektonicznej i około-przestrzenno-publicznej? Chętnie przeczytam o rekomendacjach.
18 marca o godz. 15:02 203
1. To może niezbyt nowe, ale ponadczasowe – „Podręcznik kreowania przestrzeni publicznych” nowojorskiego Project for Public Space (http://www.naszaprzestrzen.pl/2010/04/jak-przetworzyc-miejsce-podrecznik.html)
2. To 2008 r. ale chyba nie było zbyt promowane – „Krajobraz miejski”
(http://www.naszaprzestrzen.pl/2011/09/lektury-krajobraz-miejski.html)
20 czerwca o godz. 21:30 582
ja mogę zarekomendować świeżą pozycję na rynku – książkę architectourism 01 Hiszpania – przewodnik po najnowszej architekturze Hiszpanii http://www.architectourism.pl