Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Wrzask w przestrzeni - Piotr Sarzyński o pięknie i brzydocie przestrzeni publicznej Wrzask w przestrzeni - Piotr Sarzyński o pięknie i brzydocie przestrzeni publicznej Wrzask w przestrzeni - Piotr Sarzyński o pięknie i brzydocie przestrzeni publicznej

11.04.2012
środa

Nagroda Architektoniczna „Polityki” – coraz bliżej!

11 kwietnia 2012, środa,

Emocje rosną. Albowiem szybkimi krokami zbliża się finał pierwszej edycji Nagrody Architektonicznej ”Polityki”. Nie mogę zdradzić na razie szczegółów. Piątkę oficjalnie nominowanych do nagrody przedstawimy w papierowej „Polityce” 9 maja. Ale kilkoma refleksjami podzielić się już mogę.

Zacznę od przypomnienia zasad. Nagroda została sformatowana na podobieństwo Paszportów „Polityki” i – mam nadzieję – taką samą rangę z czasem też zdobędzie. Wybór jest zatem dwuetapowy.  W pierwszym zaproszeni eksperci (teoretycy, historycy i krytycy architektury, wybitni architekci i urbaniści, twórcy wizualni, dziennikarze piszący o architekturze, przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń działających na rzecz poprawy jakości przestrzeni publicznej itd) zgłaszali kandydatów. Mogę chyba uchylić rąbka tajemnicy i ujawnić, że kandydatur zgłoszono ponad sto! Cztery kandydatury, które otrzymały najwięcej wskazań zostały automatycznie „Oficjalnie Nominowanymi do Nagrody”. Prawo do wskazania piątego nominowanego zastrzegła sobie Redakcja „Polityki”, a kogo i dlaczego wybrała – wyjaśnię także 9 maja. Etap drugi, to już wybór laureata. Ten etap jeszcze przed nami, a ostateczną decyzję, w połowie maja, podejmie zacne, kilkunastoosobowe Jury.

Choć formalnie jest to Nagroda Architektoniczna, to jednak pragnęliśmy sprawę potraktować znacznie szerzej i stąd zachęta do zgłaszających, by w swych typowaniach uwzględniali nie tylko nowe, choćby najpiękniejsze budynki, ale też wszelkie działania w przestrzeni publicznej, które przyczyniają się do poprawy jej jakości – piękna otoczenia, integracji społecznej, budowania więzi międzyludzkich, ułatwienia ludziom  funkcjonowania w mieście, czynienia otoczenia bardziej przyjaznym. I przyznam, że pojawiło się bardzo wiele kandydatur spoza tzw. twardej architektury. Bardzo mnie to cieszy!

Jestem w trakcie bardzo przyjemnej pracy – przeglądania zgłoszeń, bliższego zapoznawania się z tymi, których nie znałem lub znałem słabo. Fajnie, że wiele z projektów, to nie tylko efekt profesjonalnej pracy wybitnych specjalistów – architektów, ale także owoc oddolnych inicjatyw, społecznej aktywności, a nawet – w kilku przypadkach – mądrego myślenia włodarzy miast. Przestrzeń publiczna w Polsce staje się powoli własnością wszystkich. Którym na tym zależy – i to jest budujące.

Ale na razie to chyba wystarczy. Wszystkich zapraszam do kibicowania naszej Nagrodzie, a będzie o niej w maju sporo i to zarówno w wersji drukowanej „Polityki” jak i na moim blogu.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Dodaj komentarz

Pola oznaczone gwiazdką * są wymagane.

*

 
css.php